Jak sobie poradzić z trudnymi relacjami?

Kobieta i mężczyzna stoją odwrócenie do siebie plecami w konflikcie i w trudnych relacjach.

Nasz świat składa się z relacji z innymi ludźmi – z partnerem i dziećmi w domu, z kolegami lub klientami w pracy, z przyjaciółmi, z rodziną, z sąsiadami, z nauczycielami. Każda relacja z drugim człowiekiem wpływa na nas i na naszą energię. Część z nich jest budująca i wspiera nas w dążeniu do życia pełnego mocy. 

Niestety są też takie relacje, które wywołują w nas nieprzyjemne emocje takie jak gniew, strach, wątpliwości, poczucie winy i szereg innych trudnych uczuć. Osłabiają nasze dobre nastawienie do otoczenia i do nas samych. 

Co z nimi zrobić? Poznaj moich 5 sposobów, jak poradzić sobie z trudnymi relacjami, a potem wybierz drogę, którą chcesz pójść.

Sprawczość, czyli jak poradzić sobie z trudnymi relacjami

„Chciałabym wykreślić moją teściową z mojego życia” – to mocne słowa, które usłyszałam od mojej klientki. Są takie relacje, które znacząco obniżają poziom szczęścia i zadowolenia z życia. Negatywnie wpływają na naszą energię i poczucie własnej wartości. Obciążają, drenują i utrudniają codzienne funkcjonowanie. Marzymy, by się pozbyć tych trudnych więzi. Często jednak nadal w nich tkwimy, nie wykonując żadnego ruchu, który otworzyłby przestrzeń na nowe.

Tymczasem na świecie jest tylko i wyłącznie jedna osoba, która ma moc zmiany sytuacji, w jakiej się znajdujesz. Tą osobą jesteś Ty! To w Twoich rękach leży sprawczość, a nie w rękach teściowej, męża czy męczącej koleżanki z pracy. Co więcej, każda z trudnych relacji daje możliwość nauczenia się czegoś nowego oraz staje się szansą na rozwój. Możemy wybrać, w jaki sposób chcemy patrzeć na więź z drugą osobą, i co z nią zrobić. Praca przy dokonywaniu wyboru i podejmowaniu decyzji uczy nas prawdy o nas samych i odsłania przed nami nowe możliwości.

Kobieta leży na łóżku z telefonem w ręku ze smutną twarzą, zastanawiając się jak sobie poradzić z trudnymi relacjami w swoim życiu.


Trudne relacje w związku – historia Ani

Chcę Ci opowiedzieć historię mojej klientki coachingowej, którą na potrzeby tego artykułu nazwałam Ania. Ania jest mężatką, a jej mąż pracuje za granicą. Miesiąc jest w pracy, miesiąc w domu. Jak w tej sytuacji odnajduje się Ania? Jak się czuje? Oto jej słowa:

„Kiedy go nie ma, jest zajebiście. Jestem radosna, mam dobry kontakt z dziećmi. Kiedy tylko dowiaduję się, że wróci, od razu stres spina mi żołądek. Ostatnio, jak przyjechał, pierwsze co zrobił, to przy…dolił się o bałagan w domu. Ja pracuję, mam trójkę chłopców. Nie ogarniam tego wszystkiego. Pierwszy raz naprawdę pomyślałam o rozwodzie”.

Jak widzisz, relacja, w jakiej moja klientka znajduje się ze swoim mężem, jest trudna. Ania nie wie, jak sobie z nią poradzić. Myśli o najbardziej radykalnym rozwiązaniu, czyli o rozstaniu. Pragnę Ci pokazać i uświadomić, że to tylko jedna z kilku dróg. Poniżej przedstawiam Ci moich 5 sposobów, jak sobie poradzić z trudnymi relacjami, które z powodzeniem możesz wykorzystać do pracy z każdym konfliktem

1. Pozostać ofiarą w relacji.

2. Opuścić relację (rozwód/rozstanie).

3. Zaakceptować relację.

4. Zmienić relację.

5. Zmienić swoją perspektywę widzenia relacji.

Zapamiętaj te metody. Wierzę, że nie jeden raz przydadzą Ci się w życiu. 

Sposób 1 – pozostań ofiarą w relacji

To świetna metoda, by zatopić się w poczuciu beznadziei, braku kontroli i braku sprawczości. W Twojej głowie dominują myśli, że nie masz wyboru, nic nie możesz zrobić i widocznie taki już Twój los. Przytłacza Cię własne nieszczęście i bezradność albo odczuwasz gniew i ogarnia Cię frustracja. Zwykłe, drobne problemy urastają do życiowych dramatów i kolejny raz wyładowujesz swoje emocje na przykład na dzieciach, które niczemu nie zawiniły. Miotasz się w swoich czarnych myślach i boisz się, że sobie nie poradzisz, że nie potrafisz, że nie dasz rady.

Tkwienie w pozycji ofiary i brak działania może doprowadzić nawet do depresji. Pozostanie w trudnej relacji rodzinnej, bez dokonywania żadnej zmiany, nieustannie obniża poziom energii, aż do momentu, kiedy nic nie zostaje.

Ania, pozostając w relacji z mężem i nic nie zmieniając, czuje się coraz gorzej. Kiedy mąż wraca z pracy, przez ich dom przetaczają się kłótnie, których świadkami są dzieci. Napięta atmosfera narasta, znika poczucie bezpieczeństwa. Kryzys obejmuje całą rodzinę – na różnych płaszczyznach. Odbija się na zdrowiu domowników.

Kiedy jesteśmy w takim miejscu, warto pomyśleć o wsparciu specjalisty. Zwróć się na przykład do coacha (certyfikowanego i sprawdzonego!), który wysłucha, z czym do niego przychodzisz i z jakim problemem się mierzysz. Jeśli Twoja sytuacja wymaga terapii i pracy z terapeutą, dobry coach na pewno Cię o tym poinformuje. Powie Ci, jaka droga będzie dla Ciebie najlepsza, w jaki sposób on sam może Cię wesprzeć. Pomoże zobaczyć, co takiego blokuje Twoją niechęć do jakiejkolwiek zmiany. Kiedy dostrzeżesz przyczyny swoich zachowań i zrozumiesz motywy, które Tobą kierują, rozpoczniesz świadome podejmowanie decyzji. Dzięki temu to Ty zdecydujesz, czy i na jak długo pozostajesz w trudnej dla Ciebie relacji.

Kobieta i mężczyzna kłócą się, szukają sposobu, jak poradzić sobie z ich trudną relacją w związku.


Sposób 2 – opuść relację

Jeżeli najzwyczajniej w świecie nie jest nam dobrze w jakiejś relacji, nie możemy lub nie umiemy jej zmienić, nie potrafimy jej zaakceptować czy zmienić własnej perspektywy, przez którą na nią patrzymy, to pozostaje nam jedno rozwiązanie – zakończenie relacji. 

Warto to zrobić z szacunkiem dla siebie i dla drugiej osoby. Ze świadomością, że czasem po prostu nie ma (albo już nie ma) chemii pomiędzy dwoma osobami i nie potrafimy razem funkcjonować. Coś się skończyło i pojawia się przestrzeń na nowy rozdział w życiu. Bez oceniania, czy rozstanie jest dobre, czy złe. Z akceptacją, że po prostu ma miejsce. Bez wzajemnych pretensji i oskarżeń. Z wdzięcznością w sercu za wszystkie wspólnie przeżyte chwile, za czas spędzony razem. 

Wyjście z relacji szczególnie tej, która trwała lata, nie jest łatwe. Wiąże się z wieloma trudnymi emocjami, tym bardziej, jeśli po drugiej stronie masz partnera, który widzi świat nieco inaczej i jego podejście różni się od Twojego. 

Jednak pamiętaj! Opuszczenie trudnej relacji zawsze jest możliwe. A im więcej będziesz mieć wtedy wsparcia, tym lepiej. Polecam Ci pomoc specjalisty – na przykład doświadczonego coacha, który wesprze Cię w przejściu przez proces wychodzenia z relacji i pomoże Ci rozpocząć nowy rozdział w Twoim życiu.

Sposób 3 – zaakceptuj trudną relację

Jest to mało oczywiste i trudne rozwiązanie, kiedy miotają nami gniew, żal i inne hamujące emocje. Jednak jak najbardziej możliwe. Kiedy w pełni akceptujemy relację taką, jaką jest, przestajemy ją oceniać. Ściągamy ze swoich ramion ciężar, który targamy i uwalniamy się od stresu. Zrzucamy balast oczekiwań, rozczarowań oraz zawiedzionych uczuć i nadziei. Otwieramy się na relację i dostrzegamy w niej to, co wnosi do naszego życia. Zaczynamy traktować ją jak doświadczenie, z którego nieustannie się uczymy i dzięki temu w niej wzrastamy.

Całkiem możliwe, że to nie jest najlepszy czas, by zmienić sposób funkcjonowania z drugim człowiekiem, bo na przykład brakuje Ci odpowiednich zasobów. Uznaj więc w głębi duszy fakt, że Twoja relacja z tą konkretną osobą jest, jaka jest – czasem przyjemna, a czasem bolesna. I nie daj się podszeptom (innych i swoim własnym), że akceptacja to forma bierności, zgody na to, co złe. Akceptacja otwiera na nowe możliwości i rozwiązania – z poszanowaniem siebie i swoich granic. Zrzuca klapki z oczu oraz pozwala przestać się oszukiwać. Pomaga wzrastać i brać sprawy w swoje ręce. 

Sposób 4 – zmień relację

Jak możesz wziąć sprawy w swoje ręce? Podejdź aktywnie do trudnej relacji, czyli popracuj nad jej zmianą. Czasem wystarczy zmiana jakieś części relacji, by nadal w niej pozostać i zacząć czerpać z niej radość.

Zmianę zaczynaj od siebie, bo nawet niewielka transformacja Twoich zachowań wpłynie na drugą osobę w relacji i na jej zachowanie. Poza tym to właśnie na siebie masz wpływ – na to, co robisz i jak się zachowujesz.

Jednocześnie pamiętaj, że relację zawsze tworzą dwie osoby i obie są za nią odpowiedzialne. Satysfakcjonująca zmiana wymaga działania zarówno Twojego, jak i pracy drugiej osoby, choćby minimalnej. Warto zacząć od rozmowy (lub wielu rozmów) – najlepiej szczerej, ale z uważnością i otwartością na drugą osobę. Przyglądamy się temu, co nas łączy, a co dzieli. Wprowadzamy sposoby na rozładowanie napięcia, uczymy się zmieniać swoją energię, a tym samym inspirujemy innych. Pojawia się szansa na dojście do porozumienia i zbudowanie dobrej, wspierającej relacji.

W tej sytuacji (podobnie jak w poprzednich) ogromnym wsparciem jest praca z coachem. Pomaga on zrozumieć obu stronom potrzeby, jakie mają w danej relacji. Dostrzec korzyści z niej płynące oraz zobaczyć wartości, jakie dzielą dwie osoby lub na które nie są w stanie zgodzić się oboje.

Spojrzenie kogoś z zewnątrz, kto nie jest uwikłany w daną więź, a jednocześnie dysponuje odpowiednimi narzędziami do pracy, pozwala na nowo otworzyć się na relację i na siebie samą/samego w niej. Zauważyć to, co do tej pory było ukryte. Popatrzeć na drugą osobę bez kalek oraz naprawdę ją zobaczyć i usłyszeć – taką, jaką jest.


Sposób 5 – zmień perspektywę widzenia relacji

Każdy z nas patrzy na świat przez swoje osobiste filtry, wynikające z naszej historii, doświadczenia, temperamentu i innych zmiennych. Druga osoba wywołuje w nas określone emocje, odczucia i myśli. Nie zawsze związane bezpośrednio z nią samą i jej zachowaniem. Dlatego kolejną metodą poradzenia sobie z trudną relacją jest zmiana naszej perspektywy, przez którą patrzymy na daną relację. Dzięki pracy nad własnymi filtrami zyskujemy wspaniałą możliwość przyjrzenia się sobie. Zwiększamy swoją świadomość i lepiej rozumiemy siebie.

Na zakończenie posłużę się przykładem Ani, by pojęcie filtrów stało się bliższe.

Ania widzi świat przez swoje okulary, czyli jej własną energię. Składają się na nią jej wszystkie życiowe doświadczenia oraz jej przekonanie na temat świata, małżeństwa i bycia dobrą żoną. To jej wartości i potrzeby, których tak naprawdę może nawet nie znać, więc nie potrafi o nie zadbać, zaopiekować się nimi. Ma w sobie programy, automatyczne zachowania, które zostały w nią wgrane w dzieciństwie, a teraz są przez nią nieświadomie powielane.

Kiedy mąż wraca do domu, Ania już jest sfrustrowana i poirytowana. Z góry obawia się kłótni, nieprzyjemnych słów, napięcia w domu, więc jej energia jest już zaprogramowana na to, co złego może się wydarzyć. Dysponując tak ukierunkowaną energią, Ania projektuje swoją rzeczywistość i w efekcie dzieje się to, co dokładnie sobie sama wyreżyserowała.

Zmiana perspektywy widzenia relacji mogłaby polegać na tym, że Ania, wykorzystując nieobecność męża, skupia się na poznaniu siebie. Uczy się swoich potrzeb i wartości – bada je i sprawdza. Dostrzega, kim jest i co jest dla niej ważne. Pomału stawia granice, bo już wie, na co nie chce się godzić. Zauważa, jak cenną jest istotą. Zaczyna akceptować i kochać siebie.

Kiedy mąż przyjeżdża, Anie jest już inną osobą. Nie ma w niej strachu. Żołądek przestaje się zaciskać, a słowa nie grzęzną w gardle. Ania jest pewną siebie, piękną i radosną kobietą. Zna swoją wartość. Jej energia jest pełna mocy, którą wyraźnie czuć. Jak myślisz, jak nowa postawa Ani wpłynie na jej relację z mężem? 🙂

Trudne relacje międzyludzkie – jak mogę Ci pomóc?

Jeśli doświadczasz trudnej relacji i potrzebujesz pomocy, zapraszam Cię do rozmowy. Umów się ze mną na wstępną, bezpłatną konsultację coachingową (30-minutowa rozmowę przez telefon). Opowiesz mi, z czym się mierzysz, co sprawia Ci trudność, a ja powiem, jak mogę Cię wesprzeć. 

Świadome życie pełne mocy i szczęścia jest w Twoich rękach. Pozwól sobie pomóc je odnaleźć!

Nazywam się Iwona Grochowska i jestem Life & Business Energy Coachem. Pomagam moim klientom stać się przyczyną swojego życia, a nie być jego skutkiem, automatyczną reakcją na to, co się wydarza. Pomagam świadomie tworzyć swoją rzeczywistość.

Dodaj komentarz