Stawianie granic

Czy znasz swoje granice?

Czy potrafisz zadbać o swoje granice w zdrowy i rozluźniony sposób, z szacunkiem dla Siebie i dla innych?

Zapraszam Cię do innego spojrzenia na stawianie granic niż tradycyjna umiejętność powiedzenia komuś NIE, czyli będzie o tym jak Sobie powiedzieć TAK i w ten sposób budować zdrowe granice.

Czym tak właściwie są nasze granice?

„Granice” wskazują na jakąś określoną przestrzeń.  Co to w takim razie za przestrzeń? OK, jeżeli to MOJE granice to znaczy, że to jest moja przestrzeń, moje terytorium, moja ziemia. Nasuwa się podstawowe pytanie – Co w takim razie jest MOJĄ PRZESTRZENIĄ?

Żeby móc stawiać granice potrzebujemy wiedzieć co wchodzi w skład naszej „przestrzeni”.

CIAŁO – najłatwiej to zobaczyć, stajemy przed lustrem i jest. To nasz wygląd zewnętrzny, budowa ciała, nasza sprawność fizyczna.

Jednak nie jesteśmy tylko naszym ciałem, a na pewno czymś więcej. Pójdźmy dalej.

WARTOŚCI – to co jest dla mnie ważne, to fundament tego kim jestem. Warto pamiętać, że każdy ma swoje unikalne wartości. Najprościej rzecz ujmując, kiedy znamy swoje wartości i o nie dbamy jest nam dobrze, jakbyśmy żyli z kimś w całkowitej zgodzie. Kiedy depczemy i nie szanujemy swoich wartości, kiedy pozwalamy, żeby inni działali przeciwko naszym wartościom pojawia się gniew i frustracja.

Powiedzmy, że moją główną wartością jest WOLNOŚĆ. Jeżeli pracowałabym w miejscu od 8 do 17, nie mogłabym ubierać się swobodnie i miałabym ściśle określone zasady zachowania czy to byłoby w zgodzie z moją Wolnością – bezwzględnie nie. Czyli dla mnie praca, załóżmy w korporacji, wykracza całkowicie poza przestrzeń tego kim jestem. Czy o tym wiedziałam pracując w korpo 10 lat? Nie miałam bladego pojęcia, co finalnie doprowadziło do ogromnego stresu, którego kulminacją była nadczynność tarczycy. Dzisiaj doskonale wiem jak bardzo ważna jest dla mnie Wolność i już nie pracuję w korpo.

PRZEKONANIA na temat życia, świata i Siebie samego. Przekonania mogą być różne, od „życie jest piękne” do „życie jest trudne”, „emocje to słabość” lub „emocje to nasz wewnętrzny język, który warto zrozumieć”, jedne działają dla nas, inne przeciwko nam, nie zmienia to faktu, że tworzą to kim jesteśmy.

ŚWIADOMOŚĆ myśli, jak myślę, co myślę, emocji, co czuję, jak dobrze potrafię to wyrazić, jak potrafię to zmieniać.

Duża część mojej pracy z kobietami, czy w programach online czy też w pracy 1:1 to jest dogłębne odkrycie tej przestrzeni, poznanie siebie, zobaczenie swojej Prawdy, sprawdzenie co nas wspiera a co blokuje i dopiero wtedy przychodzi czas i w ogóle możliwość STAWIANIA GRANIC.

JAK w takim razie stawiać granice?

Pierwsza możliwość jest taka, że nie mam pojęcia jaka jest moja przestrzeń i co się na nią składa, nie wiem jaka jestem, kim jestem, co tak naprawdę jest dla mnie ważne, wówczas nie stawiam granic, nie potrafię ponieważ ich nie widzę. Co się wtedy dzieje? Nie mam wyboru, nie podejmuję decyzji, inni narzucają mi swoje zdanie, mówią mi co mam robić, jak mam się zachować, robię to co podoba się mojemu partnerowi, zostaję po godzinach bo tak wymaga szef, dzieci włażą mi na głowę nie szanując mojego wolnego czasu.

Rozpoznajesz coś swojeg? W efekcie jestem zmęczona, smutna, wycofana, wypalona, tak jak kraj bez granic, na który wszyscy dookoła najeżdżają. Krótko mówiąc ofiara bez granic. Niezbyt przyjemne miejsce do przebywania.

Druga możliwość, zaczynam co nieco wiedzieć o Sobie, zaczynam rozpoznawać co jest MOJE. MOJE staje się bardzo ważne, ponieważ to co moje to nie jest TWOJE, więc lepiej trzymaj się od tego z daleka. Nie mam jeszcze w Sobie Mocy dlatego jedynym sposobem jaki znam, żeby zadbać o moje terytorium i postawić granice to zbudować MUR obronny, fortecę wokół siebie.

Podłożem takiego rozwiązania jest strach, ponieważ czuję swoją słabość to muszę nieustannie walczyć i walką zaznaczać swoje granice. Jak to w rzeczywistości wygląda? Kłótnie z partnerem żeby postawić na swoim, komunikacja z dziećmi poprzez krzyk i agresję, ponieważ nie potrafię inaczej, w pracy często może się to skończyć głęboką frustracją ponieważ jest duże prawdopodobieństwo, że górę bierze hierarchia i stanowisko szefa, więc finalnie robię to co mi karzą – nie stawiam granic – ale kosztem jest najczęściej zdrowie i wewnętrzna walka – frustracja i ogólne poczucie przegranej.

Trzecia możliwość to zrozumienie, czyli włączasz do pracy głowę, zaczynasz rozumieć jak to działa, co trzeba zrobić żeby nauczyć się stawiać granice, UCZYSZ SIĘ, szukasz metod i „one step at a time” zaczynasz próbować, praktykować stawianie granic, metodą prób i błędów. Jest takie powiedzenie FAIL – LEARN – ADAPT .. upadam, uczę się, adaptuję, upadam, uczę się, adaptuję.

Od czego zaczynasz? Oczywiście od poznania Siebie! Od przejrzystego zobaczenia Kim Jesteś i zobaczenia co się dzieje i jak się czujesz kiedy ktoś wchodzi z butami w to Kim jesteś. Uczysz się nowych myśli, emocji, działań, tworzysz swój nowy program, który mówi JESTEM WARTA, to kim jestem jest wartościowe i warto o to zadbać. To jest ten etap kiedy zapisujesz się na kurs, kiedy zaczynasz pracować z coach’em, kiedy umawiasz się ze mną na konsultację coachingową. Co najważniejsze tj etap przejściowy, który wyciąga Cię z poziomu ofiary bez granic i wojownika ukrytego za murem.

Po drodze jest jeszcze jedna forma stawiania granic (już czwarta), której źródłem jest wyolbrzymiona troska o innych. Bardzo częsty przypadek u kobiet “opiekunek”, które mają naturalną tendencję do troszczenia się o wszystkich, tylko nie o Siebie. Pozwalam innym przekraczać moje granice ponieważ tak wypada, tak mnie nauczono, tak wyniosłam z domu, tak nauczyła mnie mama. Zapominam o Sobie i wkładam energię w zadbanie o innych, to mogą być dzieci, partner, rodzice, szef, koledzy w pracy. Tak bardzo zależy mi na tym żeby byli szczęśliwi, że pozwalam im wchodzi sobie na głowę.

Znasz taki scenariusz? Kobieta i mężczyzna, oboje pracują, oboje wychodzą rano do pracy i wracają wieczorem. Obrazek – mężczyzna zmęczony siada na kanapie, włącza tv, może sięga po piwo, a kobieta … no kobieta pracuje na 2 zmianę … hmm jest tak samo zmęczona .. gotuje obiad, włącza pranie, sprząta, może zajmuje się dziećmi i pada po północy.. Odgrywa przykładną rolę “dobrej” żony… Koszt? Zapominam w ogóle kim jestem, zatracam się dla innych, wypalenie, spadek energii, zero granic.

Przejdźmy do lepszej części stawiania granic.

Kiedy już w końcu wiesz kim jesteś, jesteś w pełni Siebie świadoma, wiesz co będzie w zgodzie z Tobą, a co będzie przeciwko temu kim jesteś, wiesz jak się czujesz kiedy nie szanujesz swoich wartości, akceptujesz to kim jesteś, doceniasz to kim jesteś, jesteś warta tego co najlepsze, może już nawet siebie kochasz, wtedy po raz pierwszy stajesz przed wyborem co chcesz z tym zrobić.

Pojawia się piąta możliwość.

Wybór jest jeden, Wybierasz Siebie i mówisz Sobie TAK.

Może się pojawić wątpliwość – ale jak to wybieram Siebie, przecież inni są ważniejsi…

PRZESTAŃ!

No ale to takie egoistyczne…

PRZESTAŃ! …

Kiedy pojawi się świadomość tego jakim jesteś diamentem, jaką unikalną jesteś wartością, kiedy to poczujesz .. przecież nie wywalisz diamentu na śmieci, będziesz na niego chuchać i dmuchać i przed wszystkimi będziesz iskrzyć wartością… a z tego wszyscy na około będą korzystać … I mąż, i dzieci i szef i koledzy .. i dopiero wtedy w pełni, z szacunkiem dla Siebie i dla innych będziesz całkowicie naturalnie stawiać granice, po prostu wybierając Siebie , żeby potem z poziomu nadmiaru, radości, wartości, mądrości dzielić się tą energią z innymi.

Jest jeszcze ostatnia, szósta możliwość, do której mają dostęp nieliczni. Nie ma żadnych granic, Ty jesteś mną a ja jestem Tobą, nie jesteśmy rozdzielni, jesteśmy jedną i tą samą przestrzenią. Ale to już temat na inne spotkanie.

Napisz do mnie co myślisz o stawianiu granic poprzez powiedzenie Sobie TAK?

Podziel się tym artykułem z przyjaciółką jeżeli uważasz, że jest wartościowy. Pamiętaj! w każdej chwili możemy umówić się na wstępną konsultację coachingową 30min (gratis).. jeżeli jesteś gotowa poznać siebie i chcesz nauczyć się mówić Sobie TAK.

Ten post ma 4 komentarzy

  1. Anna

    Kwintesencja problemów większości kobiet,, trudno wyjść samej z poziomu ofiary do poziomu kobiety świadomej swoich granic

  2. Wyszukiwarki

    Treść jest klarowna, dobrze zorganizowana i pełna przydatnych wskazówek. Autor doskonale wyjaśnia kluczowe zagadnienia. Może warto by dodać więcej przykładów praktycznych. Pomimo tego, tekst jest niezwykle edukacyjny i inspirujący.

Dodaj komentarz